Dziennikarstwo dronowe – czym jest? Jaka jest jego funkcja? Do czego służy i w końcu jaki jest jego cel? Jak rozwój technologii wpłynął na prace dziennikarzy? O czym tak naprawdę mówi tytuł tego artykułu – „Dziennikarstwo dronowe”?
Dziennikarstwo dronowe – fake department?
Dziennikarstwo dronowe przyszło razem z rozwojem technologicznym. Sprawiło to, że zaczęto wykorzystywać drony do zbierania danych w celach informacyjnych. To otworzyło przed światem mediów nowe możliwości. Dzięki nim dziennikarze mogą pozyskiwać dane z miejsc, do których nie mogliby się udać! Ukazują wydarzenia z perspektywy innej niż do tej pory.
To właśnie dzięki tej technice ludzkość może zobaczyć skalę różnych wydarzeń: pożary, powodzie, zniszczenia wojenne, erupcję wulkanu z perspektywy wręcz wnętrza wulkanu czy ilość osób biorących udział w danym wydarzeniu. Dziennikarstwo dronowe i obsługa nowych technologii, umożliwiły łatwy dostęp do jeszcze większej ilości informacji. Poznaj szersze spojrzenie na dziennikarstwo dronowe!
Drony vs helikoptery
Dzięki większej mobilności drony zastąpiły miejsce helikopterów. Osoba pilotująca bezzałogowy statek powietrzny z ziemi jest bezpieczna. Co innego ekipa telewizyjna w helikopterze. Oni narażają się na niebezpieczeństwo. Przykładowo podczas lotu nad skażonym terenem czy innym niebezpiecznym zjawiskiem naturalnym. Kluczowy jest też koszt produkcji. Cena drona jest znacznie mniejsza w porównaniu z tym, ile kosztuje helikopter. Kolejnym atutem dronów jest to, że do stworzenia materiału wideo wystarczy jedna osoba, co w przypadku helikoptera jest niemożliwe. Te powody sprawiły, że coraz więcej redakcji zaczęło kupować drony, a to spowodowało większą ilość ujęć z powietrza.
Drony w telewizji!
Z ciekawostek – stacja telewizyjna BBC News była jedną z pierwszych stacji, która posiadała własnego drona do realizowania materiałów dziennikarskich. Ze względu na militarne skojarzenia słowa „dron”, stacja nazwała swój bezzałogowy statek powietrzny heksakopterem. To wszystko, aby uniknąć nietrafnego powiązania. Pierwszy materiał BBC, w którym wykorzystano obraz z heksakoptera, dotyczył wiadomości o nowej linii kolei dużych prędkości[1]. Pierwsze fragmenty nagrań z drona zaczęły regularnie pojawiać się w stacjach telewizyjnych w latach 2012-2013.
Dziennikarstwo dronowe w Polsce
Za polski przykład ujęć z drona wkomponowanych w materiał informacyjny może posłużyć zrealizowany przez Myślenice ITV Telewizja Internetowa film, ukazujący skalę powodzi z dnia 18.07.2021 roku w małopolskim Głogoczowie oraz Krzyszkowicach[2]. Film ten zawiera standardowe ujęcia z ziemi oraz dodatkowo te zrealizowane za pomocą drona.
Dzięki temu widz nie tylko widzi punktowo pojedyncze zniszczenia spowodowane przez żywioł, ale również dostrzega skalę zniszczeń i zakres obszaru, który został tą powodzią dotknięty. Bez ujęć z drona nie dałoby się tego pokazać. Ponadto dla tak małej, regionalnej telewizji, jaką jest Myślenice ITV Telewizja Internetowa, realizacja tego typu ujęć z helikoptera byłaby niemożliwa! Tylko największe stacje w Polsce mogłyby sobie na to pozwolić. Dlatego do momentu, w którym drony nie stały się tak powszechne w tej branży, tylko one mogły je wykorzystywać. Obecnie drony stają się tak powszechne, że może je mieć praktycznie każdy.
Drone Journalism – edukacja!
W Stanach Zjednoczonych wykorzystywanie dronów przez media stało się nową gałęzią dziennikarstwa. O dziennikarstwie dronowym zaczęto edukować na Uniwersytecie w Nebrasce w 2011 roku. Natomiast w 2013 roku na Uniwersytecie w Missouri wprowadzono zajęcia poszerzające wiedzę z zakresu „drone journalism”. Zajęcia dotyczyły takich zagadnień jak: obsługa kamery i aparatu fotograficznego, nauka latania dronem, bezpieczeństwo i przepisy obowiązujące pilotów dronów[3].
Czy możemy spodziewać się w Polsce podobnych kierunków na naszych uczelniach? Oczywiście! Przykłądem tego jest Wydział Nauk Społecznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. To na tej uczelni są plany, aby otworzyć pierwsze w Polsce Centrum Dronów. Ponadto, warsztaty dronowe mają zostać wpisane do programu nauczania na trzech kierunkach – w tym dziennikarstwie i komunikacji społecznej. Zajęcia mają obejmować naukę latania, wykorzystując do tego symulatory lotów, a następnie naukę w rzeczywistym otoczeniu. Po realizacji takich warsztatów studenci będą mogli ubiegać się o certyfikat uprawniający ich do latania dronem w zasięgu wzroku, a także poza jego zasięgiem[4].
Podsumowanie
Jak widać, dziennikarstwo dronowe ma się dobrze. Rozwija się i nabiera rozpędu. W dodatku ostatnie lata przyspieszyły wprowadzanie dronów do sfery medialnej. Pandemia COVID-19, czy wojna za sąsiednią granicą na Ukrainie ukazuje, jak poprzez izolację i nie możność dostania się do „gorących” miejsc dziennikarzom na pomoc przychodzą drony. Nie mówiąc już o reklamie i promocji, gdzie drony zaczynają odgrywać niemalże główną rolę!
W naszej firmie również kładziemy duży nacisk na wykorzystywanie ujęć z bezzałogowych statków powietrznych. Nieustannie edukujemy się na ten temat i nadążamy za rozwojem dronów, stosując jedne z najlepszych modelów na rynku. Szczególnie wykorzystujemy je przy prezentacjach nieruchomości. Zachęcam do zobaczenia naszych filmów, w których wykorzystaliśmy ujęcia z drona.
[1] A. Gynnild, T. Uskali, Responsible Drone Journalism, Routledge Taylor & Francis Ltd, 2018, s. 23.
[2] Głogoczów i Krzyszkowice. Walka z żywiołem – powódź 18.07.2021, https://www.youtube.com/watch?v=Vsp75Lx5IK8 (dostęp: 15.05.2022).
[3] S. Matyszczak, Drone journalism, http://bastianlab.pl/drone-journalism/ (dostęp: 15.05.2022).
[4] Polskie uczelnie uruchamiają kształcenie w zakresie technologii dronowych, https://automatykab2b.pl/gospodarka/51423-polskie-uczelnie-uruchamiaja-ksztalcenie-w-zakresie-technologii-dronowych (dostęp: 16.05.2022).